Bardzo szpinakowa pasta z dodatkiem gorgonzoli i parmezanu
(Pasta agli spinaci e gorgonzola)
Z cyklu kuchnia włoska.
Bardzo kremowa i szpinakowa pasta z odrobiną dobrych dodatków oraz najważniejszego: serca.
Bardzo kremowa i szpinakowa pasta z odrobiną dobrych dodatków oraz najważniejszego: serca.
Składniki:
- 200 g świeżych liści szpinaku
- 100 g gorgonzoli
- 2 szalotki
- 5 ząbków czosnku (gwarancja dobrego smaku)
- 200 ml białego wytrawnego wina
- 200 ml śmietanki kremówki (wybrałam 12%)
- sól i pieprz do smaku
- 1 szczypta ostrej papryczki
- 4 łyżki oliwy
- 200 g makaronu włoskiego ze szpinakiem (Foglie di Ulivo agli spinaci)
- 1 garść uprażonych orzeszków piniowych
Wykonanie:
Do rozgrzanego masła z oliwą dorzucić posiekane szalotki i czosnek, lekko oprószyć solą, smażyć do zrumienienia się, kolejno dorzucić opłukane liście szpinaku (jeżeli są duże należy je lekko przeciekać) całość przesmażyć, dodać pokruszony ser, pieprz, szczyptę ostrej papryczki, podlac winem, chwilę odparować, dodać śmietankę i całość gotować około 5 minut do momentu zgęstnienia.
W osobnym garnku ugotować makaron al dente według opisu na opakowaniu.
(W moim przypadku makaron jest nieco grubszy w formie listków i jego czas gotowania to od 12 do 15 minut, ja ten czas skróciłam, do 10 minut a nawet 9, po czym odcedzony przełożyłam do sosu, dorzuciłam dwie garści parmezanu, można jedną, to tylko kwestia ochoty, chwilę podgotowałam i natychmiast podałam. Pasta wyszła bardzo kremowa i oczywiście smaczna. Zadowoliła nawet najbardziej wybredne podniebienia. Pamiętajmy jednak, że makaron w sosie kradnie nam wodę, dlatego konsumpcja wraz z delektowaniem się musi odbyć się natychmiast, ponieważ stracimy cenny sos.)
Ozdobić danie listkami parmezanu, uprażonymi orzeszkami piniowymi oraz skropić odrobiną szlachetnej oliwy.
W osobnym garnku ugotować makaron al dente według opisu na opakowaniu.
(W moim przypadku makaron jest nieco grubszy w formie listków i jego czas gotowania to od 12 do 15 minut, ja ten czas skróciłam, do 10 minut a nawet 9, po czym odcedzony przełożyłam do sosu, dorzuciłam dwie garści parmezanu, można jedną, to tylko kwestia ochoty, chwilę podgotowałam i natychmiast podałam. Pasta wyszła bardzo kremowa i oczywiście smaczna. Zadowoliła nawet najbardziej wybredne podniebienia. Pamiętajmy jednak, że makaron w sosie kradnie nam wodę, dlatego konsumpcja wraz z delektowaniem się musi odbyć się natychmiast, ponieważ stracimy cenny sos.)
Ozdobić danie listkami parmezanu, uprażonymi orzeszkami piniowymi oraz skropić odrobiną szlachetnej oliwy.
Buon appetito!
wygląda bardzo apetycznie, myślę, że świetnie sprawdza się w tym daniu dodanie orzeszków :) super połączenie smaków
OdpowiedzUsuńWydaje się, że w końcu znalazłam idealny przepis na ten makaron! Po przebrnięciu połowy internetu i propozycji z boczkiem, pieczarkami i o zgrozo mielonymi... Ten wygląda i zapowiada się wytwornie mimo prostoty składników i przygotowania.
OdpowiedzUsuńFajny blog!