Mule na białym winie
Mule po marynarsku (Moules marinières) rodem z północy Francji jak i Belgii.
Przygotowane w ten sposób smakują równie dobrze z samą bagietką jak i frytkami. Na moim stole tym razem zagościły jako dodatek pieczone warzywa.
Składniki:
- około 1,5 kg świeżych muli
- 3 szalotki
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 1 garść posiekanej świeżej natki pietruszki
- 1 szczypta świeżo zmielonego pieprzu
- 300 ml białego wina (u mnie jedno z moich ulubionych - Alzacki Riesling)
Wykonanie:
Mule oczyścić pod bieżącą wodą, otwarte odrzucić (ważne). W garnku roztopić masło, dodać posiekaną szalotkę oraz czosnek, zrumienić, dolać wino, oprószyć lekko pieprzem następnie wrzucić przygotowane zamknięte mule. Przemieszać całość, przykryć pokrywką, potrząsnąć kila razy i zostawić na trzy minuty na mocnym ogniu. Po tym czasie, mule będą już otwarte, dodać posiekaną pietruszkę, przykryć i zostawić na kolejne 2 minuty. Danie gotowe, (uwaga - tylko mule otwarte są zdatne do spożycia).
Smacznego!