Carpaccio z łososia
Prezentowałam na swoim blogu carpaccio z wędzonego łososia, dziś chcę pokazać inną odsłonę tej wspaniałej ryby, a mianowicie w formie marynowanej.
Bardzo ważna jest jej świeżość, jak i pochodzenie.
Jako przystawka bądź przekąska podczas uczty świątecznej oraz nocy sylwestrowej, podana z ulubioną sałatą oraz bagietką uraczy niejedno podniebienie.
Życzę Wszystkim Zdrowych, Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, ukochanych u boku oraz góry prezentów pod choinką.
Składniki:
- 500 g świeżego łososia ze skórą (u mnie jest to szkocki wysokiej jakości)
- 1 pęczek świeżego koperku
- 1 łyżka soli grubej morskiej
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka białego pieprzu
- 1 cytryna
- 2 łyżki
- 2 łyżki kaparów
- kilka ziaren czerwonego pieprzu
Łososia umyć, osuszyć, ułożyć w naczyniu. Koper pokroić, przełożyć do miski, dodać sól, cukier, pieprz. Całość wymieszać. Marynatą przykryć łososia. Odstawić do lodówki na 24 godziny. Na drugi dzień rybę przełożyć na drugą stronę i odstawić na kolejną dobę.
Przed podaniem delikatnie pozbyć się marynaty, pokroić łososia w cienkie plastry, ułożyć na półmisku, udekorować kaparami, kawałkami cytryny, oprószyć ziarnami czerwonego pieprzu i na koniec skropić oliwą z pierwszego tłoczenia.
Smacznego!
Fajna alternatywa dla mięsnej wersji :)
OdpowiedzUsuń