Francuska zupa cebulowa zapiekana (Soupe à l'oignon gratinée)
Przedstawiam tradycyjną francuską zupę cebulową, która cieszy się swoją popularnością już od czasów rzymskich. Jej pochodzenie wywodzi się z niższej warstwy społecznej, gdzie cebula była szeroko dostępna ze względu na łatwość jej uprawy. Noweczesna wersja tej potrawy pochodzi z XVII wieku, gdzie dochodzi czerstwe pieczywo w postaci grzanki, bulion wołowy i smażona cebula.
Legenda głosi, że zupę tę stworzył Ludwik XV późna nocą, w swoim domku myśliwskim, dysponujący tylko trzema składnikami : cebulą, masłem i szampanem. Ponadto jej wielkim miłośnikiem i poniekąd jej głównym krzewicielem, bowiem spopularyzował ją wśród arystokracji, był Stanisław Leszczyński. Oczywiście można tu przytaczać rożne inne historie o przygotowywaniu i powstawaniu tej jakże smacznej i aromatycznej potrawy.
W mojej wersji rosół wołowy zastąpiłam wodą, niemniej jednak można mieć przygotowany inny bulion, czy to drobiowy czy wołowy jak i sam warzywny. Trzeba jedynie zwrócić uwagę na to, że kiedy używamy bulionu redukujemy sól w zupie, pamiętajmy, że na końcu jeszcze zapiekamy z serem, ktory jest sam w sobie dosyć słony.
Zapraszam.
Potrzebne nam będą :
Przedstawiam tradycyjną francuską zupę cebulową, która cieszy się swoją popularnością już od czasów rzymskich. Jej pochodzenie wywodzi się z niższej warstwy społecznej, gdzie cebula była szeroko dostępna ze względu na łatwość jej uprawy. Noweczesna wersja tej potrawy pochodzi z XVII wieku, gdzie dochodzi czerstwe pieczywo w postaci grzanki, bulion wołowy i smażona cebula.
Legenda głosi, że zupę tę stworzył Ludwik XV późna nocą, w swoim domku myśliwskim, dysponujący tylko trzema składnikami : cebulą, masłem i szampanem. Ponadto jej wielkim miłośnikiem i poniekąd jej głównym krzewicielem, bowiem spopularyzował ją wśród arystokracji, był Stanisław Leszczyński. Oczywiście można tu przytaczać rożne inne historie o przygotowywaniu i powstawaniu tej jakże smacznej i aromatycznej potrawy.
W mojej wersji rosół wołowy zastąpiłam wodą, niemniej jednak można mieć przygotowany inny bulion, czy to drobiowy czy wołowy jak i sam warzywny. Trzeba jedynie zwrócić uwagę na to, że kiedy używamy bulionu redukujemy sól w zupie, pamiętajmy, że na końcu jeszcze zapiekamy z serem, ktory jest sam w sobie dosyć słony.
Zapraszam.
Potrzebne nam będą :
Składniki:
- 4 cebule
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 1 łyżeczka pieprzu
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich (najlepszy będzie świeży tymianek)
- 4 kromki bagietki (wypiek własny)
- 200 ml białego wytrawnego wina (u mnie Chardonnay)
- około 1 litr wody (albo bulionu)
- 2 łyżki mąki pszennej
- 40 g masła
- 60 g sera żółtego : Comté albo Gruyère (u mnie Cheddar)
Wykonanie:
W przygotowanym garnku rozgrzać masło, dorzucić pokrojoną w piórka cebulę i posiekany czosnek, zrumienić całość. Dodać tymianek (zioła prowansalskie), sól, pieprz, mąkę, lekko przyrumienić, podlać winem (déglacer), dodać wodę lub bulion i gotować na małym ogniu około 20-30 minut. Przyrumienić w piekarniku kromki bagietki około 5 minut, a następnie przełożyć je po jednej do miseczek żaroodpornych, zalać przygotowaną zupą, przesypać z wierzchu startym serem, zapiekać kolejne 5 minut do zrumienienia się sera.
Et voilà !
Bon appétit !
Dziwi mnie, jak ja do tej pory nie natknelam sie na Twoj blog?! Przepisy proste i takie smakowite; miejsca, te mi znane i te jeszcze nie, w cudownej odslonie- wprost uczta dla oczu! Pozdrawiam serdecznie. Monika
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło :)
UsuńPozdrawiam również i zapraszam na kolejne wpisy na moim blogu !